Poznań - Darłowo w jedną noc
Środa, 23 kwietnia 2014
· Komentarze(0)
Wyruszyliśmy tradycyjnie po południu - o 16:00. Pogoda piękna, mimo zapowiadanego deszczu.

Po niedługim czasie jesteśmy w Wągrowcu. Niestety droga krajowa źle nas wyprowadziła do Rogoźna. Musieliśmy spowrotem wrócić na trasę wracając do Wągrowca. Przerwa w lesie, ładne kwiatki.

Późno w nocy docieramy do kolegi niedaleko Tucholi i kontynuujemy już trasę we 3.

Ranek chłodny,ale słoneczny, 8 stopni.

Po jakimś czasie w końcu ujrzeliśmy województwo, do którego od dnia poprzedniego zmierzaliśmy.


W końcu po 17h pedałowania dotaliśmy

Niestety Darłowo nie jest nad morzem,musieliśmy podreptać do Darłówka

Za taką trasę należała się nagroda - pyszna rybka

Po niedługim czasie jesteśmy w Wągrowcu. Niestety droga krajowa źle nas wyprowadziła do Rogoźna. Musieliśmy spowrotem wrócić na trasę wracając do Wągrowca. Przerwa w lesie, ładne kwiatki.

Późno w nocy docieramy do kolegi niedaleko Tucholi i kontynuujemy już trasę we 3.

Ranek chłodny,ale słoneczny, 8 stopni.

Po jakimś czasie w końcu ujrzeliśmy województwo, do którego od dnia poprzedniego zmierzaliśmy.


W końcu po 17h pedałowania dotaliśmy

Niestety Darłowo nie jest nad morzem,musieliśmy podreptać do Darłówka


Za taką trasę należała się nagroda - pyszna rybka
